Rodzinne wyjazdy zimowe

Ciao, Sciatori! Our best SKI HEROES! :)

 

Oślepiająca biel monumentalnych sięgających nieba stoków...

Leniwie płynące puszyste obłoki przedzierane blaskiem złocistego słońca...

Pizza prosto z włoskiego pieca...

Strefa na stoku znana również strefą obfitości (bo w końcu nigdy w niej niczego nie braknie...)

Dobra muzyka...i lewitująca w powietrzu aura sportowej energii! 

W pełni szczerze, z utęsknieniem wspominamy wspaniale spędzony  czas na tegorocznych wyjazdach zimowych w Pinzolo oraz Passo San Pellegrino.

 Serio serio!

 Mimo, że czasem było ciężko...

(bo jak to przy organizacji tego typu wyjazdów bywa - wszystko zaplanowane na 120% a tu w ostatniej chwili BUM! duży namiot robi strajk i puszcza szwy lub chociażby niebo robi figla i spuszcza lawinę śniegu, że aż autostrady zamykają)

...to i tak kochaaamy ten klimat!

 W tym roku najlepszym tego przykładem była chyba nasza Kozica (przez niektórych znana jako Monika), która mimo złamanej nogi uparcie zapierała się racicami, że absolutnie nie wraca do żadnej Polski, bo następna zima z Family Life dopiero za rok!I gdzie ona się niby w Warszawie doładuje taką energią?

 No właśnie GDZIE?

Co nas bardzo cieszy - w tym roku prócz stałych klientów od lat budujących z nami niepowtarzalnego, rodzinnego ducha  wyjazdów, pojawiło się wiele nowych twarzy :)

 Mamy nadzieję, że od razu zaklimatyzowaliście się w naszej Family rodzinie.

Cała kadra stawała bowiem na głowie aby tylko tak było!

 *Świstak niczym Travolta codziennie przebierał nogami w porannych tańcach i hulańcach.

*Instruktorzy z odpowiednim podejściem zadbali o to by nawet najmłodsi weszli na drogę narciarskiej przygody.

*Niania na stoku zadbała o wiele ciekawych rozrywek dla najmłodszych podczas nieobecności rodziców.

*Klimatyczne Apres-ski podkręcało iście włoską atmosferę.

*Profesjonalnie zorganizowane zawody narciarskie umożliwiły odrobinę zdrowej rywalizacji.

*Wieczorne atrakcje - Mam talent Show, wieczór z włoską muzyką, pochodniami itd. dodatkowo dopełniały pulę rozrywek.

*A na rewelacyjne wieczorne animacje dla dzieci w hotelu z chęcią przychodzili nawet rodzice.

Liczymy, że dzięki temu wszyscy zatankowali zbiorniki swojej energii do pełna! :)

 A jeśli ktoś odczuwa już jakieś lekkie spadki to wiecie co na to radzi Królik?

"Należy wezwać swoje dziecko z tegoroczną koszulką zimową i zobaczyć co jest napisane koło stóp Super Królika"

To co jest tam napisane?

 # SHARE THE POWER!

Paradoksalnie dzieląc się energią z innymi finalnie posiada się jej znacznie więcej. Energia jest zaraźliwa dlatego mamy nadzieję, że w naszym super gronie będziemy się nawzajem inspirować, aż do kolejnego sezonu!

 W skrócie: jak było ?

 Było rodzinnie, wesoło, smacznie, słonecznie i...

 Teraz tak...ktoś może pomysleć ,że brzmimy monotematycznie, ale z drugiej strony nie po to sformułowanie to zakotwiczyło się w tradycji firmy, aby go teraz nie stosować.

Nasi Drodzy, podsumowując --> BYŁO LUX!